KE nie reaguje na łamanie praworządności przez obecny polski rząd
Uczestniczący w forum prezydent Duda w środę wziął udział w debacie poświęconej bezpieczeństwu w kontekście wojny w Ukrainie; przy okazji konferencji spotkał się z prezydentami Litwy i Łotwy oraz premierem Chorwacji; odbył też rozmowę z wiceprzewodniczącą KE Jourovą, która jest także komisarzem ds. wartości i przejrzystości.
Podczas konferencji prasowej Duda wyjaśnił, że spotkanie z wiceszefową KE odbyło się z jej inicjatywy. Przekazał, że rozmawiali na temat relacji polsko-ukraińskich po zmianie rządu w Warszawie, jednak rozmowę zdominowała kwestia praworządności w Polsce.
Prezydent zarzucił Komisji, że nie reaguje na rażące naruszenia praworządności w Polsce. „Poprzednio KE była uwrażliwiona na każdą próbę jakiejkolwiek zmiany prawnej w Polsce i bez przerwy mówiła o naruszaniu zasad praworządności (…), a w tej chwili, kiedy naruszane jest prawo w sposób wyrazisty, kiedy naruszana jest konstytucja, to KE nie reaguje” – oświadczył Duda.
Wyraził pogląd, że zmiany w mediach publicznych zostały przeprowadzone z naruszeniem prawa. Jego zdaniem dochodzi też do próby zamachu na kolejną instytucję: na stanowisko prokuratora krajowego.
„Jak wygląda sprawiedliwość i równe traktowanie w ramach UE, jeżeli jedna władza jest bez przerwy atakowana dlatego, że pochodzi z innego obozu politycznego, niż ten, do którego państwo należycie. A jak przychodzi władza z waszego obozu politycznego, to nagle okazuje się, że właśnie zmiana władzy w Polsce była najważniejszym kamieniem milowym, który trzeba było spełnić, żeby zakończyć dyskusję o praworządności. Nie było odpowiedzi na to pytanie (ze strony wiceszefowej KE - PAP)” – przekazał Duda.
Prezydent poinformował też, że podczas spotkania z Jourovą powiedział jej, że jest niedopuszczalne, że ludzie odpowiedzialni za zwalczenie korupcji w Polsce znaleźli się w więzieniu, ludzie z zarzutami korupcyjnymi „są wysyłani do Parlamentu Europejskiego”.
Prezydent po raz kolejny wezwał ministra sprawiedliwości Andrzeja Bodnara do pochylenia się nad kwestią osadzonych w więzieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jak wyjaśnił, Kamiński znalazł się w sytuacji zagrożenia życia z powodu prowadzonego strajku głodowego, wydano nakaz dokarmiana go.
"Mamy w Polsce do czynienia z systemowym naruszaniem praworządności przez obecną władzę" - oświadczył.
Duda przyznał też, że jest otwarty na negocjacje w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. Przypomniał, że przygotował własny projekt zmian w sądownictwie, jednak nie spotkał się on z aprobatą szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
„Tak samo jak wtedy sam proponowałem zmiany i byłem na nie otwarty, tak sam dzisiaj jestem otwarty na to, jeżeli będą zmiany zaproponowane. Jest tylko jedna żelazna granica: jest to kwestia sędziów, którzy zostali powołani przez prezydenta RP zgodnie z obowiązującym prawem, od których prezydent RP odebrał ślubowanie w Pałacu Prezydenckim. Ci ludzie weszli do stanu sędziowskiego, stanowią dzisiaj część polskiego wymiaru sprawiedliwości, orzekają od lat, dzisiaj jest ich około 4 tys. Póki ja jestem prezydentem, nigdy nie dopuszczę do tego, żeby ci ludzie byli w jakikolwiek sposób weryfikowani” – oświadczył prezydent.
Z Davos Aleksandra Rebelińska (PAP)